Najnowsze wpisy, strona 2


paź 15 2005 jesienna
Komentarze: 1

mam ochotę na coś prostego. na uczucia czarno-białe. na film z happiendem. na brak lenistwa. na wieczór w pubie. na papierosa.

zabierz mnie do domu...mrrr..

zbieram kasztany. i liście.

kocham jesień.

zawsze mówił, jakbym była częścią jego ciała: no i zmarzłaś mi...i chował mnie pod kurtkę.

tutaj_jestem : :
paź 12 2005 Bez tytułu
Komentarze: 2

wczorajsza:

świeczki zapachowe.
kawa, ja i tony kserówek. tysiące myślii, które są warte tego, by je zapamiętać na zawsze. i co z tego...

czasem ludzie piszą , bo chcą przedstawić treść, której nie da się wyrazić inaczej, jak tylko przez pewien szkic, opowiadanie. wtórna interpretacja.

a czasami piszą prosto z mostu;p
świat przedstawiony światem rzeczywistym, jak te powieści dla niespełnionych trzydziestolatek.
Boże, nie pozwól mi być niespełnioną trzydziestolatką, czytającą tanie romanse i bestsellery.

już ustaliłam z moją psyche, że zaczne się martwić o mojego faceta po 25 roku życia. czyli mam jeszcze TROCHĘ czasu.

a narazie pójdę sobie z kumpelm na koncert. po prostu:)

dzisiejsza:


prof G. mnie zniszczyła. 1,5h siedziałam in front of this maszkaron bez moich notatek.... zostały na biurku. prześlizgiwała się po mnie swoim bazyliszkowatym wzrokiem... a ja udawałam, że wcale nie jestem taka głupia na jaką wyglądam.
zniszczyła mnie... zniszczyła psychicznie. idę się wyżyć.

- nie wiem, co ona robiła dzisiaj w nocy.... ma takie iskry w  oczach jakby butelke wina wypiła...

no a co mogła robić. nie spała:)

mrrrr

 

tutaj_jestem : :
paź 10 2005 nasze kolorowe życie jest takie szare...
Komentarze: 2

październik.. nauka. ludzie. dużo.

mam nadzieję, że te studia mnie uleczą z mojego nieprzystosownia do świata. już się z tym pogodziłam - odstaje i koniec. nie chce myśleć nad tym w którym kierunku (w głowie myśli o zabarwieniu pejoratywnym).

tuzin razy zastanawiałam się w czym jest problem. może po prostu nie umiem się 'sprzedać'. nie wskakuję facetom na kolana, a moje spodnie nie są wystarczająco obcisłe...hmm? albo to 90/70/98...

radzą mi zaakceptować się.. nie da rady... po prostu nie da rady...

dzisiaj integracyjne piwko z ludźmi z roku...jakie żołędzie... omg

co tu jeszcze...hmm... kumpela w ciąży. nie ogarniam... nie ogarniam

seksu seksu seksu...:p

tutaj_jestem : :
paź 02 2005 głupia afirmacja
Komentarze: 1

Kobieta jest najsłabsza, gdy kocha, a najsilniejsza, gdy jest kochana.

tutaj_jestem : :
wrz 25 2005 takie tam bla bla
Komentarze: 0

no dobra... będzie okej. tylko muszę pamiętać, że "najważnieszy jest moment tworzenia a nie sam efekt" i żeby ściskać pośladki czy coś w tym stylu, bo to podobno stary dobry aktorski sposob na tremę (to a propos roboty). kolejna rzecz nad którą musze popracować to "samoświadomość". i nie pytaj, kochanie, o co chodzi, bo nie wiem. ale moja terapeutka podobno wie. to co proponuje mi ów młoda dama narazie nijak do mnie nie przemawia, wydaje się czystą abstrakcją, a normalny stan ducha marzeniem nie do osiągnięcia (a to a propos całej reszty mojego życia).

po cichu: Boże, proszę Cię niech ten zakuty dupek żołędny wróci i niech się wszysto wyjaśni...(już widzę jego uśmiech, gdyby to przeczytał) a jeśli nie to odbierz mi pamięć...

tutaj_jestem : :