wrz 10 2005

quasi-ja


Komentarze: 4

hop hop! to ja! tutaj jestem. siedzę na czubku drzewa. chodź do mnie. pogadamy :) bywam taka samotna.... podobno żródłem niepowodzeń jest milczenie. zatem niech rządzą słowa, zginie tajemnica.

coć o sobie? wychowałam się na peryferiach dużego miasta, leżącego w centralnej Polsce. codziennie rano piję kawe a moje życie jest koloru czerwonego w zielone groszki...  tzn chciałabym, aby tak było, jednak są też w nim dziury i plamy... ale nie o tym dziś. zatem powracając do tematu: poznajmemy się na łące. ja siedzę na drzewie, a Ty stoisz na dole zdziwiony i gapisz się, Drogi Czytelniku. śmieję się z Twojego zakłopotania. nie wiem jak Cię przekonać, że nie mam złych intencji. nie umiesz chodzić po drzewach? ja też nie, ale wyobraźmy sobie, że to jest sen. a więc to, czy wejdziesz na drzewo zależy już tylko od Twoich dobrych chęci. tak trudno dziś o dobrych przyjaciół....

po cichu: ...no i poszedł dalej. nawet się nie odezwał. znów zostałam sama:(

tutaj_jestem : :
11 września 2005, 01:28
Siedzę na podobnej gałęzi. Obyśmy tylko z niej nie spadli... Witaj!
10 września 2005, 19:24
Intrygujący początek:) Pozdrawiam serdecznie!
*
10 września 2005, 19:08
na pewno nie... to jest wielki i silny baobab;) poza tym to tylko sen...
10 września 2005, 19:05
Miło cie pzonac tutaj jestem..
Jak bym weszła na drzewo by się jego gałęzie pode mną złamały :P więc wole nie próbować.. chociaż...

Dodaj komentarz